poniedziałek, 24 stycznia 2011

A więc tak...moje pierwsze 2 lekcje w szkole były spoko.Bo to w końcu w-f,mój ulubiony przedmiot.Grałyśmy w ręczną,przegrałyśmy...Przez niektóre osoby,które nie za bardzo wykazywały się inteligencją w trakcie gry...No ale co zrobić!.Imion lepiej nie będę wymieniać.Technika...Nie lubię techniki tym bardziej,że mamy teraz ściegi...:/
Polski=sprawdzian kompetentny...czy jakoś tak :D
Historia:)Nic ciekawegoo...
No i oczywiście matma mi popsuła caaały dzień.Wszyscy wiedzą,że z matmy to noga jestem...a moja nauczycielki od matmy mi jeszcze złośliwie każe odpowiadać na matmie na połowę pytań,które zadaje :/No nie ciekawie,przyznam.Trzeba jakoś znosić matmę,ja sobie daje radę...Powiedzmy.
Czekam to 45 minut,jak zadzwoni dzwonek to oczywiście cała happy:D
A tak w ogóle to przepraszam że pisze dopiero o 19:30 ale byłam na dworze z kolegami...A z resztą i tak bym nie mogła wejść na komputer bo mama była.
Buziaczki:**Kiss kiss:):D
Noo nic kochani,napiszę jutro :**Papatki
Jutro jestem do godziny 12:30 więc napisze wcześniej :):* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz